Miasto Piła z nową energią!

10.7.2023

Habitat przed misją – jak wygląda przygotowanie „wyprawy na Księżyc”?

Każda wyprawa poza Ziemię wymaga przygotowania. Nie inaczej jest z misjami analogowymi – wszystkie wymagają dokładnego planowania i uzupełnienia braków w habitacie.

- Niewątpliwie najważniejszą rzeczą jest zapas pożywienia i wody pitnej. W zależności od misji i prowadzonych badań, załoganci korzystają albo z normalnej żywności, tylko z pewnymi ograniczeniami, albo z jedzenia liofilizowanego, czyli proszku rozrabianego w wodzie, albo z obydwóch opcji – mówi Leszek Orzechowski, dyrektor placówki Lunares Research Station. – Oczywiście wcześniej dopytujemy załogę, czy mają jakieś alergie i jaką dietę stosują na co dzień. Dzięki temu jesteśmy w stanie zaplanować zakupy na dwa tygodnie misji.

Przed każdą następną symulacją należy także uzupełnić zapas wody. W habitacie znajduje się zbiornik, który daje członkom załogi ograniczenie zużycia jej. Na każdą misję przeznaczone jest 1400 litrów czystej wody. Choć wydaje się to dużo, to załogi zawsze szukają sposobów na zaoszczędzenie zasobów. Ograniczenie pryszniców i używanie mniejszej ilości naczyń przy gotowaniu, żeby nie wydłużać czasu zmywania – to tylko część pomysłów, na które wpadają analogowi astronauci.

- Ponieważ w habitacie każdy może realizować swoje projekty, dbamy też o to, żeby nie zabrakło materiałów przydatnych do ich przeprowadzenia – tłumaczy Agata Mintus, koordynatorka badań i dyrektorka ds. misji. – Głównie jest to filament do drukarek 3D, ale też materiały, których załoganci nie są w stanie przetransportować sami do Piły.

Przed misją zamawiane są także kombinezony dla każdego członka załogi, wraz z naszywkami: logiem misji, nazwiskami i pełnioną rolą. Dzięki temu mogą oni jeszcze bardziej wczuć się w przeprowadzaną symulację. Habitat przechodzi też gruntowną kontrolę, w celu upewnienia się, że kolejna załoga może zamieszkać w nim na dwa tygodnie.

A co w przypadku, gdy misja się rozpocznie, a czegoś zabraknie na pokładzie?

- Mamy sposoby na to, żeby dostarczyć załodze niezbędne rzeczy, nie psując tym samym całej symulacji. W końcu w czasie prawdziwych misji kosmicznych też dochodzi do regularnego zaopatrzenia – dodaje Leszek Orzechowski.